Vinobilia w Rogatce


Nie mogę napisać, że nie wiem nic o winach – wiem jakie lubię, kiedy już ich posmakuję (zresztą w pewnym stadium degustacji lubię większość). Niestety posiadam rzadko spotykaną zdolność wybierania najgorszego wina jakie jest w zasięgu. Czy to sklep nocny na Żoliborzu, monopolowy na Marszałkowskiej, czy rozlewnia wina na Collblancu w Barcelonie – zawsze wybieram najgorszego sikacza jaki stoi na półce. Nawet uciekanie się do sposobu „po cenie” nie zdaje rezultatu – w moim przypadku im droższe, tym grosze. Klątwa ta zmusza mnie do szukania rad u prawdziwych znawców. Tych zaś znaleźć nie jest łatwo, na pewno nie zaliczam do nich niedowidzącej pani z monopola na Sadach Żoliborskich, ani wąsatego Hiszpana odpowiadającego na każde moje pytanie o czerwony trunek „si signor”.
Znawców znalazłem w wine barze Vinobilia w Rogatce przy Placu Unii Lubelskiej. O działalności samej firmy Vinobilia słyszałem już od początku jej istnienia – umiejętne wykorzystanie możliwości marketingowych jakie daje facebook się chwali. W skrócie: wino z Francji, ceny nie z kosmosu. Bar w Rogatce to miejsce gdzie można wypróbować win z oferty Vinobilii, zjeść bagietę z francuskimi serami i wędlinami oraz wzbogacić wiedzę o swoich preferencjach w kwestii napojów ze zjełczałych soków owocowych. Najlepszą okazją, żeby odwiedzić to miejsce jest organizowana od czasu do czasu degustacja nowych win. Najlepszą, bo taka degustacja jest darmowa (wystarczy się na nią zapisać drogą mailową lub na facebooku). Otrzymujemy wówczas kieliszek i karteczkę z szeregiem rubryk, w które wpisujemy ocenę degustowanego wina – od 1 do 5. Taki wieczór wyzwala w człowieku niewiarygodne pokładu kultury: w oczekiwaniu na napełnienie kieliszków możemy wymieniać zdania na temat sztuki, filozofii lub durnych programów na MTV. Czas płynie przyjemnie, a znaczony jest aromatem wina i kolejnymi zakreślonymi polami w rubryce ocena (jak już wspomniałem, im dłużej trwa degustacja, tym wyższe skłonny jestem stawiać noty). A jak nas gryzie, że opijamy kogoś za darmo, to można zamówić deskę serów i ukoić sumienie, a przede wszystkim głód. Vinobilia po społy z Klubem Filmu Francuskiego organizuje co tydzień pokazy filmowe w Filmotece Narodowej. W cenie 35 złotych mieści się prosty posiłek (kanapka, quiche lub ciasto) oraz kieliszek wina albo kawa, herbata lub napoje gazowane i oczywiście wstęp na seans. Co czwartek w Rogatce trafimy zaś na wieczór muzyczny – wino, kobiety i śpiew, tyle że w bardzo kameralnym (z racji małej ilości miejsca) wydaniu. Do tej pory zagrał tam m.in. duet Twilight. Jak widać Vinobilia stara się wytworzyć wokół siebie kulturalną otoczkę, co w ich wypadku nie jest pretensjonalnym sposobem na nabicie sobie kabzy, a oferuje przyjemną, bo minimalną, dawkę snobizmu. Tak do końca pięknie nie jest – w Rogatce nie można palić.

Winebar Vinobilia w Rogatce
Pl. Unii Lubelskiej 1
http://www.vinobilia.pl/

tramwaje: 4, 10, 14, 18, 36
autobusy: 117, 119, 131,138, 222, 501, 505, 519, 522
przystanek Pl. Unii Lubelskiej
metro: 5 min. piechotą ze stacji Politechnika

0 komentarze:

 
design by suckmylolly.com : images (c) historypicks.com